Pamiątkowe zdjęcie z Weraph - od jej tutoriali zaczęła się trwająca już blisko 2 lata moja przygoda z koralikami.
Rezultat porannych warsztatów - ręczne szycie kota klamkowca. Zajęcia prowadzone przez p. Alicję. Mam wykrój i materiały - z pewnością powstanie jeszcze co najmniej jeden sympatyczny klamkowiec.
Do twarzy mu w tym fartuszku :-)
Zdjęcie rodzinne z warsztatów...
Popołudniowe warsztaty z frywolitki igłowej. Nie bardzo ogarnęłam tę technikę, mimo starań pań prowadzących zajęcia. Może dlatego, że igłę trzymałam w prawej ręce, choć jestem leworęczna. Frywolitce igłowej dam jeszcze drugą szansę i poćwiczę trzymając igłę w lewej ręce ;-)
Połopudnie Jackowi minęło na zajęciach z Podstaw tworzenia biżuterii. Mam nadzieję, że po warsztatach sam będzie wykańczał swoje projekty...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz