Właśnie wyszydełkowałam drugą bransoletkę z 15-stek. Na drugi rzut po "złotku" mogło pójść tylko "sreberko". Wnioski, jakie nasunęły się w trakcie i po udzierganiu tej drugiej są następujące:
a. 15-stki nie wydają się już takie malutkie (za to 11-stki urosły do rangi olbrzymich)
b. bransoletka wyszydełkowała się dużo szybciej, więc
c. nie potrzebna była aż tak duża doza cierpliwości :-)
Szczegóły techniczne przedsięwzięcia: nić Talia 30, szydełko 0,75. Robiłam na 8k. w rzędzie, w obwodzie wyszło tyle co 5 k. w rzędzie 11-stkami. Pasuje zatem doskonale końcówka na 6,5 - 7,00mm. Wystarczyło 1 opakowanie (5 g koralików), choć tak na styk...
Śliczna jest :) Jaką wyszła długość? Też przymierzam się do 15 i zastanawiam się czy dokupić jeszcze koralików czy paczuszka wystarczy ;)
OdpowiedzUsuńNie mogę w tej chwili zmierzyć bransoletki. Myślę, że sznurek miał ok. 16 cm długości i jedna paczuszka wystarczyła. Zostało tylko kilka koralików...Dla pewności możesz zrobić na 7k w rzędzie, wtedy na pewno wystarczy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
O.
Robię na 6k ;) jak wyjdzie pokaże na blogu :)
OdpowiedzUsuńZapraszam i dzięki za inspirację ;)
Trzymam kciuki :-)
OdpowiedzUsuńBędę jej wypatrywac na Twoim blogu.
Pozdrawiam,
Ola