Do wyplatania na krośnie ustawiła się już w domu kolejka. Alicja chce zrobić swoim przyjaciółkom aż 5(!) bransoletek z imionami. Następnie krosno zarezerwowała Ula, Jacek również stwierdził, że chciałaby spróbować ... hmm, nie pozostaje nic innego jak zaopatrzyć się w drugie krosno. Chociaż poczekam jeszcze tydzień i zobaczę czy ta fascynacja im nie przejdzie. Z dyskiem Kumihimo też tak było i szybko się skończyło :-(
Na twarzy Ali maluje się maksymalne skupienie, a na szyji zawisł najprawdziwszy naszyjnik od Masajów przywieziony przez wujka Łukasza z wyprawy dookoła świata.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz