Jeszcze jedna "Kula szpiegula", która podbiła moje serce. Chciałam doczepić ją do suwaka w torebce. Stwierdziłam jednak, że w przeciskając się między ludźmi w warszawskich zatłoczonych autobusach mogę ją szybko zniszczyć albo zgubić... Kula stała się zawieszką na długim łańcuchu (innym niż na zdjęciu).
Kula powstała na podstawie tego
tutorialu.
Ta wersja kolorystyczna skradła moje serce :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Trinket Studio
Bardzo mi miło :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam,
Ola