poniedziałek, 23 stycznia 2017

Pikowanie - nie taki wcale pikuś

Na święta otrzymałam od Mikołaja bon podarunkowy w postaci dowolnego kursu parchworku w Kiltowo! Oferta kursów niezwykle bogata, długo nie mogłam się zdecydować co wybrać. W końcu padło na "pikowanie z wolnej ręki". Oto rezultaty pierwszego podejścia do tematu pikowania! Warsztaty w kameralnej atmosferze u p. Ewy to sama przyjemność. Wiem co mówię, bo na różnistych kursach i warsztatach byłam wielokrotnie. Pełen profesjonalizm, pedagogiczne podejście, cierpliwość i umiejętność "zarażania" pasją - mogłabym się jeszcze długo rozpływać na temat p. Ewy.
O tym, że złapałam szyciowego bakcyla świadczy jeszcze fakt, że zapisałam się na regularne zajęcia z patchworku z p. Ewą w DK Świt na warszawskim Bródnie.
Prezent w postaci Bonu na kurs podarowałam mojej mamie, która jeszcze bardziej niż ja zgłębia tajniki szycia patchworków :-). Już teraz wiem, że będzie mega zadowolona :-)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz