Bransoletka, która zaczęła powstawać na warsztatach z Izziland w Atelier Czerwona. W domu Ala wyplotła do końca, a ja, zainspirowana pracami Izziland, wykończyłam podszywając do filcowego podkładu (po raz pierwszy!). Dziękujemy za fajne warsztaty! Ala już zabrała się za kolejną bransoletkę na krośnie. I o to chodziło ;-)
Ładna :)
OdpowiedzUsuń