sobota, 30 listopada 2013

Kamea raz jeszcze

Maleńka kamea otoczona koralikami - tym razem nie haft koralikowy, ale zwykłe oplatanie ściegiem peyotowym. Pierwsza tego typu praca (poza oplataniem rivoli). Nie do końca miało tak wyjść, ale i tak jestem zadowolona.

2 komentarze:

  1. Trafiłam tu niedawno za pośrednictwem sklepu Kadoro. Jestem zauroczona Twoimi pracami. Zapragnęłam zrobić coś takiego http://www.oluszkowy.blogspot.com/2013/11/teal-w-roli-gownej-czyli-przekadek-ciag.html. Mam nawet identyczne koraliki. Tylko mam pytanie w jakiej kolejności nawleka się koraliki? Zaczynając od góry czy od dołu, od prawej czy od lewej...Pomóż proszę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za miłe słowa. Bardzo nam miło, że podobają się te przekładki :-)
    Jacek tak rozrysował projekt, że nawlekanie koralików należy zacząć w lewym dolnym rogu (nabieramy 25 k). Schemat jest ułożony "na boku", więc trzeba iść w górę projektu ściegiem peyotowym. Po przerobieniu 14 rzędów trzeba zeszyć ze sobą oba brzegi przekładki. Taka ilość rzędów pasuje na rzemienie o wymiarach 9x4 mm. Zostaje odrobina luzu na obracanie przekładki. Trzymam kciuki za projekt. Daj znać jak Ci poszło :-)

    OdpowiedzUsuń