Od pewnego już czasu chciałam wypróbować techniki tkania na krośnie. Oto pierwsza wypleciona w ten sposób bransoletka. Przyjemna technika i szybko się robi - takie są moje wrażenia. Jak to mówią - pierwsze koty za płoty. Bransoletka trafiła na rączkę młodszej córki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz