Na drucie pamięciowym już jedną bransoletkę zrobiłam, tyle, że na jednym żeberku. Słabo trzyma się na ręku, bałam się, że ją zgubię. Ta na dwóch żeberkach jest zdecydowanie lepsza, nie ma strachu o jej zgubienie. Robiło się ją jednak dość wolno, ponieważ drut pamięciowy wsunęłam na samym początku robótki, a on skutecznie spowalniał szydełkowanie. Później, mimo "rurki" tworzącej wewnątrz sznura z nici, nie można drutu przepchnąć - zahacza, blokuje, albo wychodzi bokiem.
Zdjęcie zrobione w pierwszych promykach bródnowskiego słońca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz