wtorek, 12 listopada 2013

Rivoli w sutaszu

Sutaszowych wprawek c.d. - rivoli w kolorze jet otoczony sutaszowymi sznureczkami.

Peyotowo-tilowo

Tę bransoletkę wyplótł Jacek zainspirowany projektem z ostaniego numeru "Bead and Button" autorstwa Maggie Roschyk. Zamiast koralików w kształcie piramidki Jacek wplótł tile. Reszta to ścieg peyotowy z koralików Toho Bronze.


wtorek, 5 listopada 2013

Teal w roli głównej, czyli przekładek ciąg dalszy

Jeszcze jedna przekładkowa bransoletka projektu Jacka z rozrysowanym wzorem. Kolory podane opisowo, bo Jacek nie zna ich handlowych nazw (bo ich nie zamawia ;-)
Szerokość dostosowana do rzemienia o wymiarach 9x4mm.



niedziela, 3 listopada 2013

Agat w broszce

Przepiękny mleczno-biały agat w towarzystwie białych i złotych koralików. To chyba jedna z bardziej udanych broszek w technice haftu koralikowego (moim skromnym zdaniem ;-)





Projekt przekładki

Kolejna bransoletka z przekładką peyotową oraz przygotowanym przez Jacka projektem. Początek jest w lewym dolnym rogu (srebrny koralik), nabieramy 25 koralików i przerabiamy nieparzystym peyotem. Szerokość dostosowana jest do rzemieni 9x4 mm. Wkrótce kolejne projekty.


wtorek, 22 października 2013

Brocha

Trudno nazwać ją broszką, ze względu na swoje rozmiary :-) Sam guzik był już całkiem sporych rozmiarów (31 mm), a jeszcze doszło kilka rządków koralików, no i zrobiło się dużo (jak dla mnie).

wtorek, 15 października 2013

Odkrywamy nowe lądy cz.2

Od pewnego już czasu chciałam wypróbować techniki tkania na krośnie. Oto pierwsza wypleciona w ten sposób bransoletka. Przyjemna technika i szybko się robi - takie są moje wrażenia. Jak to mówią - pierwsze koty za płoty. Bransoletka trafiła na rączkę młodszej córki.


poniedziałek, 7 października 2013

Jacusiowe

Oj wkręcił mi się Jacek w te peyotowe przekładki, oj wkręcił. Oto kolejne jego projekty, jak zwykle bardzo udane. Bransoletki są dwie, a dzięki przekładce, którą można obracać, pojawiają się inne wzory. Dumna z męża jestem :-)




wtorek, 1 października 2013

Półkulka na sztyfcie

Kulki na sztyfcie jakoś nie bardzo mi podpasowały. Zrobiłam jedną parę takich kolczyków, założyłam i okazało się, że lekko opadają w dół, a to nie bardzo mi się podobało. Dlatego oplotłam kaboszonik w podstawie na 6 mm, podkleiłam sztyfcik i oplotłam do połowy jak kulkę, a potem zredukowałam i wszystko ładnie się dopasowało, a w uchu wyglada dużo lepiej.





kolczyki x 6

A oto 6 par kolczyków wyplecionych w 15-teczek w kolorach: jet, hematyt, beige, aluminium, dark saffire, antique bronze.