wtorek, 30 lipca 2013

Gąsienica

Do wymarzonego urlopu pozostało 2 tygodnie. Bransoletka nawiązuje właśnie do morskich klimatów, za którymi już tak bardzo tęsknię.

Magatama Silver-lined teal
Toho 11o Silver-lined milky dark peridot
Toho 11o Silver-lined frosted teal






Gasieniczka

Jeszcze raz w temacie gąsieniczek. Jakoś powróciła mi na ochota na ich szydełkowanie, więc namówiłam Jacka (sobie tylko znanymi sposobami ;-) na ich nawlekanie. Oto co nam wyszło:

Magatama Silver-lined crystal
Toho 11o Silver-lined milky white
Toho 110 Silver-lined crystal



 
 


czwartek, 18 lipca 2013

Cytrynkowa bransoletka

Z otrzymanych od Preciosa Ornela koralików na razie zrobiłam tę neonową bransoletkę po raz pierwszy techniką twisted herringbone. Zostało jeszcze trochę koralików, z pewnością wykorzystam :-) Już nawet mam pewien pomysł... Cytrynkowa bransoletka powędruje na rączkę młodszej córeńki - Alicji.

Powrót gąsieniczki

Moja kolej :-)
Bransoletka-gąsieniczka (wg wzoru Weraph) z zygzakiem. Kolory to jet i starlight.




Baby Blue

I jeszcze jedna bransoletka w wykonaniu Jacka. Wzór autorski.
Niebieskie koraliki to TOHO Treasure Opaque-Lustered Baby Blue, pozostałe to Jacka tajemnica ;-)




środa, 17 lipca 2013

Rzemieni c.d.

W końcu są obiecane Jacka projekty - na razie te ciut mniejsze czyli dwie przekładki na rzemieniowe bransoletki. Użytych kolorów w tej pierwszej nie jestem pewna - tło to z pewnością Toho Hematyt, jest też Toho Bronze, Starlight oraz Alluminium. Koraliki w drugiej bransoletce to: Toho Bronze, Nebula oraz pfg Brick Red.



Morskie koła

Oto kolejne kolczyki - koła. W kolorystyce morskiej, wyplecione na podstawie tutorialu z tego sklepu.
Wykorzystałam:
TOHO Round 11o Silver-Lined Teal
TOHO Round 11o Permanent Finish - Matte Galvanized Green Teal
TOHO Round 15o Inside-Color Aqua - Lt Jonquil Lined


wtorek, 16 lipca 2013

Warsztaty u Agaty - plecenie kulek

W końcu dzięki Agacie udało mi  się ogarnąć wyplatanie różnej wielkości kulek koralikami z jednego kawałka tj. z redukcją. Do tej pory wyplatałam kulki z dwóch połówek w dodatku jednokolorowe (nauczone dzięki tutorialowi Weraph). Teraz umiem robić również skrętne wzorki :-). Oj, to się dopiero zacznie kuleczkowanie na potęgę.
A oto co udało się  zrobić w trakcie warsztatów:

niedziela, 14 lipca 2013

Kolczyki z howlitu

Mało tu ostatnio Jackowej twórczości. Coś mi się chłopak opuścił ;-) Wykrzesał z siebie nieco energii na wyplecenie kolczyków z kuleczek howlitu wg tutorialu Extrano. A tak na poważnie, Jacek kończy kilka większych projektów, które wktórce zaprezentujemy.

czwartek, 11 lipca 2013

Ażurkowe kolczyki

Ostatnio mam chętkę na plecenie kolczyków -  bransoletki zeszły na drugi plan, trochę dlatego, że Jacek zajęty swoimi projektami, nie bardzo ma ochotę nawlekać koraliki, a trochę dlatego, że nie podróżuję do pracy jak poprzednio i nie stoję w korkach, tylko się przesiadam z autobusu na tramwaj i odwrotnie. Te kolczyki wyplecione zostały na podstawie tutorialu Extrano. Jak zwykle wszystko opisane jasno i przejrzyście, a kolczyki praktycznie same się plotą ;-)


Niespodzianka z Czech

Dobrych kilka miesięcy temu na tej stronie wypełniłam formularz. Wczoraj otrzymałam przesyłkę od firmy Preciosa Ornela, a w niej dwa pudełeczka koralików w neonowych (zielonym i różowym) kolorach. Koraliki w rozmiarze 8 wyglądaja bardzo atrakcyjnie. Córeczki już pozamawiały sobie z nich bransoletki. Zapowiada się pracowity weekend :-)

poniedziałek, 8 lipca 2013

Pamięciowy drut

Na drucie pamięciowym już jedną bransoletkę zrobiłam, tyle, że na jednym żeberku. Słabo trzyma się na ręku, bałam się, że ją zgubię. Ta na dwóch żeberkach jest zdecydowanie lepsza, nie ma strachu o jej zgubienie. Robiło się ją jednak dość wolno, ponieważ drut pamięciowy wsunęłam na samym początku robótki, a on skutecznie spowalniał szydełkowanie. Później, mimo "rurki" tworzącej wewnątrz sznura z nici, nie można drutu przepchnąć - zahacza, blokuje, albo wychodzi bokiem.
Zdjęcie zrobione w pierwszych promykach bródnowskiego słońca.

czwartek, 4 lipca 2013

lariat dla sroczek :-)

Kiedy po raz pierwszy zostałam poproszona o lariat cały z koralików w kolorze złotym (pfg starlight) ze zdumienia wręcz oniemiałam. Sroką nie jestem i tyle błyszczących koralików na długim sznurze nie bardzo umiałam sobie wyobrazić. Jednak prośba została ponowiona i tak oto powstał długi na 120 cm lariat od początku do końca z pfg starlight wykończony skromną końcówką - kuleczką. Dodatkowo zrobiłam rozpinaną peyotową "przekładkę", która daje możliwość noszenia lariatu bez konieczności wiązania węzła. Lariat wyszedł bardzo efektowy i wzbudził zachwyt nie tylko przyszłej właścicielki. Niestety zdjęcia nie oddają blasku koralików... :-( trzeba to zobaczyć w realu.